Podaruj mi jutro
Zapomniane dworki często kryją w sobie dawne tajemnice. Tak jest i w przypadku rodzinnego dworku Anieli Horczyńskiej, która jest słynną malarką. Czy rozpamiętywanie przeszłości i trzymanie w sobie urazy może prowadzić do czegoś dobrego? Czy w pamięci małego dziecka może stworzyć się obraz świadczący o winie lub niewinności kogoś bliskiego? Między innymi te kwestie poruszone zostały przez autorkę w powieści Podaruj mi jutro…
Akademia Sztuk Anielskich
Aniela Horczyńska – słynna malarka, ma dość zgiełku wielkiego świata i postanawia osiąść w odzyskanym, rodzinnym majątku. Dworek zwany Lipowym Wzgórzem należał do jej rodziny od kilku pokoleń, jednak po wojnie na chwilę został utracony. Obecnie Aniela próbuje rozwinąć w nim coś na kształt domu dla artystów, w którym będą mogli nie tylko mieszkać i malować, ale także podnosić swoje umiejętności. Chętnie widziani są również inni goście. W celu rozreklamowania pomysłu, zaprasza na swoje włości redaktora prowadzącego popularny program Maluchem przez Polskę.
Jednak głowę Anieli zaprzątają nie tylko sposoby na zachęcenie nowych gości do odwiedzin w jej dworku. W jego sąsiedztwie mieszka dawny znajomy Anieli, który żywi do jej rodziny urazę, przekonany, że jest ona wmieszana w haniebne wydarzenia z okresu II wojny światowej. Gdzieś w tle majaczy również inna tajemnica z przeszłości Anieli.
Przeszłość i prawda
Podaruj mi jutro to powieść obyczajowa, która łączy wszystkie zalety tego gatunku. Jest przepełniona ciepłem i przyjemnie się ją czyta. Nie braknie jednak tutaj odrobiny trosk i smutków, a nawet lekkiego dreszczyku. Mimo że książka jest lekka i przyjemna, autorka nie waha się poruszać w niej ważkich tematów, w tym choroby nowotworowej czy zadawnionych urazów, które mogą prowadzić do tragedii, o ile nie zostaną wyjaśnione. Autorka w ciekawy sposób prowadzi narrację i buduje swoich bohaterów, choć zakończenie jest po części przewidywalne, nie przeszkadza to zupełnie w przyjemnym odbiorze całego utworu. Jest to idealna lektura na lato, szczególnie powolne, gorące dni, kiedy możemy pozwolić sobie na odrobinę lenistwa. Rozsiąść się z dobrą książką i bezkarnie czytać przez cały dzień.