Marzycielki – Jessie Burton
Dawno temu, na drugim piętrze pewnej starej kamienicy, mieszkały trzy dziewczynki. Codziennie wieczorem prosiły mamę o czytanie bajek i baśni. Jedna z nich pojawiała się wśród ich próśb bardzo często. Były to Stańcowane pantofelki autorstwa braci Grimm. Była to piękna bajka o zamkniętych w komnacie królewnach, które pragnęły żyć i cieszyć się swoją młodością… Właśnie na bazie tej baśni treść swojej najnowszej książki osnuła Jessie Burton. Czy Marzycielki mają szansę zachwycać tak samo jak baśń braci Grimm?
O dziewczętach, które miały siłę, by marzyć
Marzycielki swoją treścią nawiązują do znanej baśni ze zbioru opracowanego przez braci Grimm. Jessie Burton przenosi akcję do kraju zwanego Kalią, gdzie niedawno doszło do wielkiej tragedii. Zmarła królowa, która była kobietą światłą i odważną. Nie bała się prowadzić samochodu, czytała książki oraz chciała wychować swoje córki w myśl swoich zasad. Król uznając właśnie to za przyczynę jej śmierci, zakazał wszystkiego swoim córkom. Odebrał im wszystko to, co kochały i zamknął je w strzeżonej komnacie. Jednak jednego nie mógł zabrać im jednego – siły wyobraźni i możliwości snucia marzeń. Po jakimś czasie król odkrywa, że jego córki mają bardzo zniszczone buty. Jak to w ogóle możliwe, gdy cały czas są zamknięte w jednym miejscu? Czy uda się rozwiązać tę zagadkę, a dziewczętom opuścić komnatę i wrócić do dawnego życia?
Siła marzeń i siostrzanej miłości
Autorka sięga po znany i lubiany motyw. Jednak dodaje mu świeżości i ciekawego charakteru, dzięki czemu książkę czyta się z ogromną przyjemnością. Jessie Burton stworzyła niewielkie królestwo, gdzie kobiety wychowywane są tak, aby być posłuszne mężczyznom i nie mieć własnego zdania. Wyjątkiem jest matka bohaterek opowieści i one same. Są piękne i mądre, a dzięki miłości oraz sile, jaką uzyskują z marzeń mogą pokonać największe trudności.
Dzięki tej opowieści mogłam przenieść się do świata dziecięcych opowieści. Stańcowane pantofelki to była jedna z moich ulubionych baśni. Ukochały ją sobie również moje siostry. Dlatego trochę obawiałam się, jak do tego podejdzie autorka. Jednak nie zawiodłam się. Czytając można przenieść się do świata wyobraźni i razem z głównymi bohaterkami wędrować po magicznym lesie. Dzięki plastycznym i pięknym opisom czytelnik może uczestniczyć w wydarzeniach opisywanych przez autorkę. Kibicuje też pięknym i mądrym królewnom w ich dążeniach do odzyskania swojej normalności.
Marzycielki to książka uniwersalna przeznaczona dla czytelnika w każdym wieku. Osoby starsze dzięki niej ponownie odkryją piękno baśni i możliwość poddania się sile wyobraźni. Dzieciom pozwoli odkryć piękny świat, ale też przekaże ważne dla każdego z nas wartości. Pokaże, jak ważne są marzenia, ale i bronienie własnych przekonań.
Przy omawianiu tej książki nie można nie wspomnieć o jej stronie graficznej. Już sama okładka przykuwa uwagę, a w środku jest jeszcze piękniej. Grafiki przygotowane przez Agnelę Barret zachwycają i doskonale oddają klimat opowieści. Już prebook był bardzo ładnie opracowany. Jednak wersja finalna książki to prawdziwe, małe wydawnicze cudo, które przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom pięknie wydanych książek.
Gorąco polecam tym, którzy chcą ponownie przenieść się do świata ulubionych baśni…