Bzdurki. Bajki dla dzieci (i) innych

Artur Andrus – to nazwisko, którego dorosłym raczej nie trzeba przedstawiać. Do tej pory znałam go jako współautora programów radiowych i telewizyjnych, a także książek tworzonych we współpracy z Marią Czubaszek. Teraz pokazał swoją nową „twarz” jako autor bajek dla dzieci….Niedawno nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazała się jego nowa książka Bzdurki. Bajki dla dzieci (i) innych.
Czym są bzdurki?

Bzdurki to nowe bajki opowiedziane z ciekawej perspektywy. Na pozór są bardzo błahe, jednak to właśnie tylko pozory, gdyż każda z nich niesie ze sobą cenne dla każdego z nas przesłanie. A o czym dokładnie tutaj przeczytamy? Między innymi o królewnie, o której rękę starali się najznamienitsi królewicze i rycerze, a podbić jej serce mieli wykonując różne rzeczy z … rzodkiewki. Jest także opowieść o dentyście, co bał się małego chłopca i wiele innych zaskakujących historii. Warto się w nie dokładnie wczytać, gdyż tak jak wspomniałam wyżej, nie są to „bzdurki” i inne błahostki. Są to opowieści lekkie przyjemne, ale niosące za sobą wiele wartości. Charakter tych opowieści podkreślają cudowne ilustracje autorstwa Daniela De Latour, którego kreskę znają między innymi miłośnicy serii Opowiem Ci mamo, a także osoby, które czytały Bodzia i Pulpeta.

Skąd się wzięły bzdurki?

Każdy, kto zna Artura Andrusa i jego twórczość, odnajdzie tutaj to, co lubi w nim najbardziej. Inteligentnie poprowadzona fabuła krótkich opowiadań zachwyca lekkością i przemyśleniami. Warto przeczytać, każde z nich. Dobrze też dowiedzieć się, dlaczego w ogóle powstały te całe Bzdurki i kto napisał list do autora.

Polecam tę książkę do czytania z dziećmi w różnym wieku. Można ją też podkraść z dziecięcej półki i przeczytać samemu, kiedy pociechy już głęboko będą spać.