91 piętrowy domek na drzewie
Wydawać by się mogło, że Terry i Andy już nic nowego nie wymyślą. A jednak! Powstał 91-piętrowy domek na drzewie, który zawiera piętro z najwredniejszym wirem wodnym, centrum nauczania początkowego dla zwierząt oraz duży czerwony guzik, który nie wiadomo do czego służy… A to dopiero początek przygody – czy odważycie się wejść do tego domku?
Małe Nochalątka
Pan Nochal z Nochalskiej Księgarni zawsze dzwoni do Terry’ego i Andy’ego w sytuacji, gdy zbliża się termin oddania ich kolejnej książki. Tym razem oprócz ponaglenia swoich autorów, ma jeszcze jedną sprawę do nich. Muszą oni mianowicie zająć się wnukami Pana Nochala, gdyż wybiera się on ze swoją żoną do opery i nie ma kto się zająć dziećmi w tym czasie. Ale czy to na pewno dobry pomysł, aby pod opieką właścicieli nietypowego domku na drzewie, którym cały czas towarzyszą niesamowite przygody, zostawiać trójkę małych dzieci? Jak się pewnie domyślacie wyjdą z tego bardzo duże kłopoty. A przecież trzeba jeszcze przygotować kolejną książkę w określonym przez Pana Nochala terminie…
Śmiechu co nie miara
Jak zwykle w książkach o nietypowym domku na drzewie, autorzy zaserwowali czytelnikom dużą ilość śmiechu. Od ilustracji po cięte dialogi między bohaterami – wszystko jest przepełnione inteligentnym humorem. Dobrze przy czytaniu bawić się będą zarówno dzieci, jak i dorośli. My już nie możemy się doczekać, kiedy będziemy mogli odwiedzić 104 piętrowy domek na drzewie i czekamy z niecierpliwością na to, by dowiedzieć się, jakie nowe piętra się pojawią tym razem i co takiego wymyślą Andy i Terry. Wydawać by się mogło, że już niczym nas nie zaskoczą, ale jak pokazuje ten tom, można wymyślić jeszcze bardzo wiele. Polecam dla osób, które lubią dobry, nieco irracjonalny humor z dużą nutą absurdu.