Zula w szkole czarownic – Natasza Socha
Pamiętacie Zulę? Małą rezolutną dziewczynkę, która dowiaduje się, że pochodzi z rodu czarownic i sama jest czarownicą, tfu na razie tylko czarodziejką. Jednak ma szansę zostać jedną z najpotężniejszych czarownic w historii? Oto nakładem Wydawnictwa Nasza Księgarnia ukazała się kolejna część jej przygód Zula w szkole czarownic. Czego tym razem mogą spodziewać się mali czytelnicy? Świetnej zabawy z odrobiną ciekawostek na różnorodne tematy…
Zula nie może doczekać się wyjazdu do szkoły czarownic. Spotka tam między innymi swoją babkę Wielką Czarownicę Lilianę. Wyjazd ma się odbyć akurat w okolicach święta Halloween, które jest hucznie obchodzone na Pustkowiu, gdzie znajduje się szkoła. Na szczęście dziewczynka nie straci dużo z zajęć w swojej prawdziwej szkole i przygód z kolegami, gdyż czas w szkole czarownic płynie zupełnie inaczej. Co więcej, Zula zyska nową koleżankę…
Nie obędzie się też bez niebezpiecznych przygód. Zula będzie musiała rozwikłać tajemnicę zniknięcia swojej nowej koleżanki Matyldy. Natomiast jej dwójka starych przyjaciół – Maks i Kajtek, będą wspomagać ciotki Zuli w walce o ocalenie Poziomkowej Polany przed zniszczeniem i zakusami burmistrza, który chce na niej postawić swój pomnik.
Kontynuacja przygód Zuli bardzo dobrze wypada na tle poprzedniej książki – utrzymuje jej poziom, a nawet wydaje mi się, że jest ciut lepsza. Humor i dobra energia przekazane w książce przyjemnie otulają w czasie czytania. Autorka przemyciła też trochę wiedzy dotyczącej ziół i ich właściwości i kilka ciekawostek z różnych dziedzin, które podane są w lekkiej i przyjemnej formie.
Całość uzupełniają cudowne ilustracje Agnieszki Antoniewicz utrzymane tym razem w pomarańczowej tonacji.
Za udostępniony egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia.