Dziewczyna z Dzielnicy Cudów – Aneta Jadowska
Chciałam spróbować czegoś nowego, jeśli chodzi o moją długoletnią przygodę z fantasy. Jakoś tak się złożyło, że do tej pory nie czytałam żadnej publikacji, którą można byłoby zaliczyć do tak zwanego urban fantasy. Dlatego z zaciekawieniem i niepewnością sięgnęłam po jedną z najnowszych książek Anety Jadowskiej – Dziewczyna z dzielnicy cudów. Było to też moje pierwsze spotkanie z tą autorką…
Główna bohaterka ma wiele imion i przezwisk. Jedni wołają na nią Carmen, inni Nikita, a jeszcze inni Modliszka… Jest to postać bardzo tajemnicza, skrywająca wiele sekretów, o których nie wiedzą jej zwierzchnicy z Zakonu Cieni. Jednym z tych sekretów jest branie dodatkowych zleceń w tytułowej Dzielnicy Cudów. Jest to miejsce wyjątkowe, które ma za sobą niezwykle ciekawą historię. Jego dzieje poznajemy stopniowo podczas czytania powieści. To właśnie w Dzielnicy Cudów dochodzi do zdarzenia, w którego rozwiązanie zostaje zaangażowana Nikita. Jej zadaniem jest odnalezienie jednej z dziewczyn pracujących w klubie Pozytywka…Zniknięcie Zeldy, bo to o nią chodzi wywołuje niemałe zamieszanie, a dodatkowo okazuje się, że była ona dość bliska sercu Nikity. W trakcie poszukiwań Zeldy dowiadujemy się wielu istotnych faktów z przeszłości Nikity, a także odkrywamy razem z nią powody, jakimi kierował się porywacz dziewczyny…
Aneta Jadowska zaprasza nas do alternatywnych miast – Warsa i Sawy, które są niebezpieczne, tajemnicze i hipnotyzujące. Szczególne miejsce w wykreowanym przez nią świecie zajmuje Dzielnica Cudów – która zatrzymała się w czasie – w latach 30. ubiegłego wieku. Życie toczy się tam bez współczesnych problemów, ale i dobrodziejstw np. w postaci dostępu do nowoczesnych metod leczenia. Również tamtejszy półświatek działa według dawnych zasad… W tym wszystkim – pomiędzy miastami i dzielnicami znajduje się główna bohaterka, która przeżywa wiele osobistych rozterek. Jest to postać niezwykle intrygująca, która musi walczyć nie tylko ze swoimi wewnętrznymi problemami, ale także tym co szykuje dla niej między innymi Matka Przełożona Zakonu. Nikita jest silna i niezależna, we wszystkim węsząca podstęp i zamach na swoją wolność i niezależność.
To, co najbardziej mi się spodobało w tej książce, to świat, jaki wykreowała autorka, a także postaci, które są tajemnicze i wyraziste. Trochę za wolno rozkręcała się akcja i według mnie było nieco za dużo opisów i wewnętrznych przeżyć bohaterki, co wpływało na płynność akcji. W książce jest też wprowadzona narracja pierwszoosobowa, czego za bardzo nie lubię, ale to takie moje widzimisię 😉
Co mogę jeszcze napisać na zakończenie? Być może urban fantasy nie wejdzie na stałe do mojego czytelniczego repertuaru, ale jak będę miała trochę więcej czasu, to być może sięgnę po kolejne tomy z serii, by poznać dalsze losy Nikity i inne powieści Anety Jadowskiej.
Za udostępniony egzemplarz dziękuję Wydawnictwu SQN.