Zamknięta trumna – Sophie Hannah
Po tę książkę sięgałam z mocno bijącym sercem. Dlaczego? Bo Herkules Poirot stworzony przez Agathę Christie, to jedna z najbardziej wyrazistych postaci w historii literatury. Praktycznie każdy miłośnik kryminałów zna małego Belga o jajowatej głowie, mięsistym, wypielęgnowanym wąsie i wielkim ego. Jak zatem współczesna autorka poradziła sobie z poprowadzeniem postaci tak wybitnej? Książka Zamknięta trumna autorstwa Sophie Hannah daje czytelnikowi możliwość ponownego spotkania z tym niezwykłym detektywem. Ale czy to spotkanie będzie należało do przyjemnych?
Lady Athelinda Playford zaprasza do swojej rezydencji prawników, członków rodziny, pracowników oraz znajomych. W czasie wieczornego przyjęcia informuje zebranych o tym, że zmienia swój testament. Po kolacji, jak się można domyślać dochodzi do tragedii. Ginie jedna z osób uczestniczących w przyjęciu. Na szczęście, jednym z zaproszonych gości jest Herkules Poirot, słynny detektyw, który jest znany z tego, że rozwiązuje każdą zagadkę kryminalną, nawet taką, która z pozoru nie jest do rozwikłania. Czy i tym razem jego geniusz pomoże rozwiązać tajemnicę morderstwa?
Zamknięta trumna to moje pierwsze spotkanie z twórczością Sophie Hannah. Autorka ma na swoim koncie już kilka powieści i niedługo na rynku ukażą się kolejne. Jednak skupiając się na jej wersji przygód Herkulesa Poirot, można zastanowić się, jak do tego doszło, że przygotowała powieść z bohaterem stworzonym przez Agathę Christie. Jak się okazuje spadkobiercy Christie wybrali właśnie Sophie Hannah, by opracowała nowe przygody małego Belga. Zamknięta trumna to druga z kolei powieść, którą stworzyła Hannah na zlecenie spadkobierców Christie.
Autorka starała się oddać atmosferę dawnych powieści Agathy Christie jednocześnie dodając trochę współczesności. Otrzymujemy zatem osadzoną powieść dziejącą się w irlandzkim dworku na początku XX wieku. To właśnie tutaj dobrze znanych sobie bohaterów. Prym oczywiście wiedzie Herkules Poirot, jednak według mnie „w rękach” Sophie Hannah stracił on nieco na swej wyrazistości. Jego ego zdaje się znacznie mniejsze niż wcześniej. Intryga rozgrywa się na takiej samej zasadzie, jak w powieściach Christie – mamy tutaj zamknięty krąg podejrzanych i praktycznie każda osoba znajdująca się na miejscu ma motyw, by zabić. Uważam, że miejscami powieść trochę się dłuży i skrócenie jej byłoby bardzo na plus, szczególnie na początku miałam wrażenie znużenia, chociaż całą powieść czyta się bardzo przyjemnie.
Coraz częściej mamy do czynienia z książkami, które są kontynuacją przygód bohaterów, których znamy i kochamy. Czy jest to dobre? Trudno to ocenić z wielu względów. Zawsze będzie pojawiał się motyw finansowy, ale czy nasz ulubieniec w rękach innego autora będzie tym samym bohaterem? To pytanie powracało już niejednokrotnie, chociażby przy kontynuacji Wyspy Skarbów czy Przeminęło z wiatrem.
Zamknięta trumna jest ogólnie dość dobrym kryminałem, jednak jak dla mnie jest tutaj za mało Herkulesa Poirot jakiego znam.
Za udostępniony egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu (Grupa Wydawnicza Publicat)