Podniebny lot – R.K. Lilley
Na fali popularności 50 twarzy Grey’a powstaje coraz więcej erotyków, które mają nas zaskoczyć, rozpalić zmysły i zaciekawić. Jedną z najnowszych propozycji tego typu jest książka Podniebny lot autorstwa R.K. Lilley, która stanowi pierwszą część cyklu W przestworzach. Tego rodzaju książki powinny dostarczać lekkiej, aczkolwiek przyjemniej rozrywki. Czy tym razem tak było?
Bianka to młoda kobieta, która wraz ze swoim najbliższym przyjacielem pracuje w liniach lotniczych obsługujących loty na krajowych lotniskach USA. W czasie jednego z lotów poznaje bardzo intrygującego pasażera – Johna Cavendisha, który praktycznie od razu wyzwala w niej nieznane dotąd uczucia. Mimo tego, że do tej pory Bianka opierała się praktycznie wszystkim zalotnikom i jeszcze nigdy nie była z mężczyzną, praktycznie od razu ulega czarowi pana Cavendisha, którego nazywa też panem Przystojnym. Ich relacje bardzo szybko przechodzą na intymny poziom i zaczyna się magia… Tłem dla poczynań erotycznych dwójki bohaterów jest dramat, który położył się cieniem na ich życiu, a także wątek można by powiedzieć sensacyjny.
Podniebny lot z pewnością można zaliczyć do literatury łatwej, prostej i przyjemnej. Książkę czyta się dość dobrze, ale bazuje ona na utartych schematach, które można spotkać w wielu innych powieściach, nie tylko tych erotycznych. Mamy tutaj bogatego, przystojnego mężczyznę oraz uroczą, nieco naiwną dziewczynę, która tym razem nie szuka miłości swojego życia. Wręcz przeciwnie, stroni od mężczyzn i nigdy się z nimi nie umawia na randki. Jednak jej zachowanie nie jest konsekwentne, gdyż praktycznie od razu, bez żadnego zastanowienia wpada w ramiona Cavendisha i ulega jego dość specyficznym zachciankom, co dla czytającego może być nieco irytujące.
Sceny erotyczne mam wrażenie, że są nieco mechaniczne. Dlaczego? Są opisane dość prostym językiem, który wykorzystuje raczej bardziej dosadne określenia. O wiele bardziej mi się podobały momenty, w których był użyty bardziej subtelny i opisowy język, gdy bohaterowie uwodzili się.
Bardzo pozytywnie zaskoczyło mnie zakończenie książki, które wprowadziło dość mocny wątek sensacyjny, co spowodowało że bardziej zaciekawiła mnie ta historia.
Co mogę powiedzieć w podsumowaniu? Jak z pewnością zauważyliście mam nieco mieszane uczucia odnośnie tej książki – z jednej strony powiela ona schematy i elementy, które znamy z innych historii. Z drugiej jest napisana w sposób przystępny i miły dla oka. Bohaterowie momentami intrygują, kiedy indziej irytują… Książka ta jest ciekawym przerywnikiem po dużej ilości kryminałów i innych ciężkich opowieści. Dobrze sprawdzi się do czytania w letnie wieczory, gdy szukamy nieco lżejszej literatury, a może lepiej zostawić sobie ją na chłodną zimę, by rozgrzała nasze zmysły? 😉
Za udostępniony egzemplarz dziękuję Wydawnictwu Editio (Grupa Helion)