Niewidzialne granice – Kilian Jornet
Każdy z nas ma swoje niewidzialne granice, które próbuje przekroczyć, marzenia, które pragnie spełnić. W sytuacjach kryzysowych często się poddajemy i rezygnujemy z dotarcia do celu – do przekroczenia swojej granicy. Jednak są osoby, które mimo przeciwności losu prą do przodu. Jedną z nich jest Kilian Jornet, który swoje doświadczenia opisał w książce Niewidzialne granice.
Kilian Jornet to pochodzący z Katalonii biegacz długodystansowy, który uprawia również szereg innych sportów ekstremalnych, w tym biegi górskie, corssduathlon i kolarstwo górskie. Jest wielokrotnym rekordzistą, jeśli chodzi o zdobywanie szczytów górskich w biegu. Dlatego w pierwszej kolejności możemy mieć wrażenie, że Niewidzialne granice to będzie kolejna książka o sukcesach wyjątkowego sportowca. Jednak sięgając po tę publikację otrzymujemy coś zupełnie innego…
W 2012 r. Kilian Jornet wraz ze swoim wieloletnim towarzyszem wypraw górskich – Stephanem Brossem wyruszyli na Mont Blanc. Niestety wyprawa zakończyła się tragicznie śmiercią Brosse’a. Po tych wydarzeniach Jornet przeżył duży szok, był dręczony wyrzutami sumienia i szukał ukojenia. Postanowił wyruszyć do Nepalu, by zdobyć tamtejsze szczyty – najwyższe szczyty górskie świata, które wyznaczają dla wielu osób granice nie do przekroczenia.
Niewidzialne granice to swoisty dziennik z tej wyjątkowej wyprawy. Kilian Jornet wraz z grupą kilku innych wspinaczy wyruszają w góry Nepalu, by odnaleźć spokój i ukojenie, a także poznać granice własnej wytrzymałości. Książka jest pełna przemyśleń autora dotyczących życia codziennego, spraw prozaicznych oraz ważkich. Są tu też wspaniałe opisy przyrody i ciekawe historie oraz wspomnienia towarzyszy Jorneta.
Mimo dość trudnej i ciężkiej tematyki książkę czyta się dość przyjemnie i szybko. Czytając możemy na chwilę zatrzymać się i zastanowić nad granicami, jakie sami sobie nakładamy i czym tak naprawdę jest szczęście oraz komfort życia.
W książce znajdują się również fotografie będące zapisem wspomnianej wyprawy w góry Nepalu – jest kilka zdjęć kolorowych i kilka czarno-białych.
Za udostępniony egzemplarz dziękuję Wydawnictwu SQN.