Spotlight. Zdrada. Kryzys w Kościele katolickim
Są tematy, o których mówi się z wielkim trudem, jeszcze trudniej przyjąć, że takie rzeczy mogą dziać się naprawdę. Jednym z takich tematów jest wykorzystywanie seksualne dzieci. Jest to tym bardziej szokujące, gdy tych haniebnych czynów dokonują osoby zaufania publicznego, jak chociażby księża, którzy powinni być ostoją dla wiernych. Kryzys w Kościele katolickim związany z molestowaniem dzieci narastał już od lat 60 ubiegłego wieku. Jednak władze kościelne często tuszowały lub bagatelizowały doniesienia parafian. Jednak w 2002 r. skandal wybuchł ze zdwojoną siłą. To właśnie wtedy ukazały się pierwsze reportaże zespołu Spotlight, który tworzyli dziennikarze gazety „Boston Globe”.
W skład zespołu Spotlight weszli Matt Carroll, Kevin Cullen, Thomas Farragher, Stephen Kurkijan, Michael Paulson, Sacha Pfeiffer, Michael Rezendes oraz Walter V. Robson. To oni przygotowywali szokujące reportaże związane z wykorzystywaniem dzieci, w szczególności chłopców, przez księży, którzy byli cały czas dopuszczani do pracy z dziećmi, mimo zastrzeżeń co do ich zachowania. To właśnie na podstawie tych reportaży oraz wywiadów z ofiarami i sprawcami, a także wielu dokumentów kościelnych, powstała książka Zdrada. Kryzys w Kościele katolickim.
Całość tworzy mieszankę wybuchową, szokującą i przerażającą. Dlaczego? Przede wszystkim dlatego, że ujawnia to, iż przełożeni księży okręgu bostońskiego (ale i wielu innych w Stanach Zjednoczonych) po doniesieniach o uchybieniach w zachowaniu księdza wobec wiernych zawierali ugodę z klauzulą poufności (osoby skarżące nie mogły mówić o zdarzeniach), a „kłopotliwego” księdza przenosiły do innej parafii. Później takie scenariusze powtarzały się wielokrotnie.
Kolejny szok doznajemy, gdy dowiadujemy się, że kary za molestowanie dzieci są bardzo niskie. Przykładem może być rozprawa, w której oskarżeni zostali opiekunowi dzieci. Sędzia zasądził 75 lat pozbawienia wolności, a jak się okazało maksymalna kara za takie wykroczenie to 30 lat. Szokuje to tym bardziej, gdy dowiadujemy się, co takiego zostało zrobione tym dzieciom i co się z nimi później stało. Pokazuje to też, że taka krzywda, jak wykorzystanie w dzieciństwie, mimo pomocy rzutuje na całe dalsze życie. A często takiej pomocy nie ma, gdyż ofiary molestowania żyją w strachu.
Innym przykładem jawnej niesprawiedliwości oraz hermetyczności środowiska kościelnego może być to, że ksiądz, który wykorzystywał dzieci, był przenoszony do innej parafii. Z kolei siostra zakonna udzielająca chrztu dzieciom oraz kapłani otwarci na wiernych jawnie mówiących o swoim homoseksualizmie, byli zmuszani do opuszczenia stanu duchownego.
Przerażające są też statystyki przytaczane w książce, gdyż pokazują ogrom zjawiska.
Spotlight. Zdrada. Kryzys w Kościele katolickim to książka mocna, dla ludzi o silnych nerwach. Porusza, otwiera oczy na wiele spraw i pozostaje w pamięci. Jest napisana w sposób prosty, zrozumiały, bez taniej sensacji oraz komentarzy. I chyba właśnie w tym tkwi jej siła. Sięgając po nią trzeba nastawić się na duży szok oraz pewien bunt, który może się w nas zrodzić.
Wydanie zostało wzbogacone fotografiami oraz tłumaczeniami oryginalnych korespondencji i dokumentów związanych z „leczeniem” księży oraz ugód pomiędzy kościołem i ofiarami.
Książka jest trudna, ale jednocześnie warta przeczytania. Jednak zanim sięgniecie po nią musicie się odpowiednio nastawić. Ja przyznam szczerze, że niektóre fragmenty, z uwagi na ich charakter musiałam pomijać.
Za udostępniony egzemplarz dziękuję wydawnictwu HarperCollins Polska