Pięć dni ze swastyką – Artur Baniewicz

Baniewicz_Piec-dni-ze-swastyka_500pcxW literaturze polskiej przyjęły się schematy, że Niemiec jest zły, a Polak dobry. Szczególnie jeśli chodzi o powieści, które rozgrywają się w okresie II wojny światowej. Ma to podkreślić dramatyzm ówczesnej sytuacji. Jednak raz na jakiś czas pojawiają się na rynku książki pokazujące, że świat nie był czarno-biały, a w wielu odcieniach szarości. Książki, które łamią utarte schematy i pokazują, że Niemiec, nawet wysoko postawiony nie musi ślepo podążać za chorymi ideami i mieć dobre serce, a Polak może okazać się skończonym draniem. Jedną z takich powieści jest kryminał/powieść sensacyjna Artura Baniewicza Pięć dni ze swastyką.

Paweł Bujnicki to były policjant, który na zlecenie Armii Krajowej wykonuje wyroki na konfidentach – jest to jego sposób na utrzymanie się w tym trudnym czasie. Po jednej z akcji zgłasza się do niego przełożony niemieckiego oficera, który został zabity w  podkieleckiej wsi. Bruno Lustenberger zleca Bujnickiemu odnalezienie mordercy swojego podwładnego. Polak na początku nie chce podjąć się tego zadania, jednak Bruno przedstawił mu propozycję nie do odrzucenia. O co chodzi? Nie, nie o pieniądze, a o dawną ukochaną Bujnickiego.

Razem z mężczyznami do podkieleckiej wsi podróżuje młoda Żydówka – Chaja, która „przyplątała się” do Pawła, po ostatniej akcji likwidacyjnej…

Czy uda im się rozwiązać tajemnice morderstwa młodego Niemca, w wyznaczonym czasie? Bruno dostał zgodę na prowadzenie śledztwa przez pięć dni – tytułowe dni ze swastyką. Później jego zwierzchnicy zaczną działać swoimi metodami – śmierć za śmierć…

Pięć dni ze swastyką to połączenie kryminału i sensacji. Intryga, wokół której osnuta została akcja powieści, jest bardzo ciekawa i misternie dopracowana. Widać zresztą, że cała książka wymagała dużej pracy, bo wszystkie detale są bardzo dobrze dopracowane. Może też właśnie przez to dopracowanie i szczegółowość momentami akcja zwalnia i nieco się dłuży. Jednak ogólnie książkę czyta się bardzo dobrze i dość szybko. Trzeba jednak pamiętać, że książka jest dość gruba, dlatego właściwa akcja zaczyna się w niej stosunkowo późno i dopiero wtedy się rozkręca.

Na szczególną uwagę zasługuje każdy z głównych bohaterów. Ich charaktery są wyraziste, a każdy ma swoje wady i zalety, które się równoważą. Praktycznie od razu każdy z nich wzbudza silne emocje. Autor tworząc tak różnorodnych bohaterów, pokazuje do jakich poświęceń musieli posuwać się ludzie żyjący w tamtych czasach. Potwierdza również teorię, że nie możemy generalizować, gdyż zarówno wśród Niemców, Polaków, jak i Żydów zdarzają się jednostki łamiące utarte schematy. Czy potwierdzają one regułę? …

Pięć dni ze swastyką jest napisana ciekawym i prostym językiem, który sprawia, że bardzo szybko możemy się w ciągnąć w fabułę.

Na okładce książki możemy przeczytać rekomendację Andrzeja Chyry – jednego z polskich aktorów. W swojej wypowiedzi stwierdza, że książka Pięć dni ze swastyką jest doskonałą podstawą do powstania dobrego filmu. Uważam, że coś w tym jest. Na podstawie powieści Artura Baniewicza mógłby powstać doskonały film kryminalno-wojenny z odrobiną sensacji, w klimacie klasycznych pozycji tego gatunku.

Pięć dni ze swastyką to propozycja dla pasjonatów II wojny światowej, ale także ciekawa lektura dla osób lubiących historyczne kryminały.

Za udostępniony egzemplarz dziękuję wydawnictwu Znak Horyzont.