Wit Szostak – Wróżenie z wnętrzności
Jestem głupim bratem mojego mądrego brata, on ma wszystko, a ja nic i tak jest dobrze. Tak rozpoczyna się niesamowita podróż do świata położonego na granicy jawy i fantazji. Wit Szostak w swojej powieści Wróżenie z wnętrzności porusza sprawy błahe i ważkie. Pokazuje świat widziany oczami chorego, milczącego człowieka, który okazuje się doskonałym obserwatorem otaczającej go rzeczywistości.
Mateusz i Marta to małżeństwo, które rzuca życie w wielkim mieście, aby zamieszkać w opuszczonym dworcu, gdzieś w Beskidach. Błażej to brat bliźniak Mateusza, który mieszka z nimi, gdyż jak sam mówi nie ma nic i jest głupi. Błażej od 20 lat nie wypowiedział ani jednego słowa. To, co „słyszymy” czytając książkę, to jego wewnętrzny dialog opowiadający o jego rodzinie, znajomych, życiu w Poświatowie. W jego opowieściach rzeczywistość często miesza się ze światem sennych marzeń, fantazji i swoistej mitologii. Błażej bohaterów swoich opowieści często nazywa bogami, a Marta jest najważniejszą boginią Poświatowa…
Błażej w swoich opowieściach wraca też do młodości i pobytu w Toskanii. Jednak sam nie wie, czy to tam się wszystko zmieniło i stał się głupi, czy też był taki od początku…
Cała jego opowieść jest pełna subtelnego erotyzmu, ale i smutku oraz pewnej nostalgii za czymś bliżej nieokreślonym.
Dworzec w Poświatowie stanowi swego rodzaju dom otwarty dla artystów, jest to miejsce dla ekscentryków. Jedną z takich osób jest Sara, która przyjeżdża do Marty. Błażej obserwuje to wszystko z daleka i opisuje po swojemu. A obserwatorem jest bardzo dobrym. Wspomina, że Marta z Mateuszem, mimo że mogą, nie rozmawiają ze sobą za często. Milczą na wiele sposobów. Jednak w tym milczeniu ocalili słowo kocham i często je sobie powtarzają. Jego obserwacje i wnioski zaskakują tym bardziej, że sam o sobie mówi, że jest głupi…
Wróżenie z wnętrzności to moje pierwsze spotkanie z twórczością Wita Szostaka. Książka z jednej strony mnie zauroczyła, z drugiej wprawiła w nieco melancholijny nastrój. Na pewno jest to powieść niecodzienna. Skłania do przystanięcia na chwilę i głębszego zastanowienia się nad sensem życia i tym, co tak naprawdę jest dla nas ważne.
Autor stosuje ciekawe zabiegi stylistyczne, które pozwalają oddać charakter narratora. Jego niepewność i „głupotę”. Jest tu wiele powtórzeń i zamierzonych błędnych sformułowań. W treści powtórzone są niekiedy pojedyncze wyrazy, w innym miejscu całe zdania. Dlatego też na początku trzeba się przestawić na taki styl, by lepiej wczuć się w powieść. Nie jest to łatwe, ale warto spróbować. W powieści nie brakuje też wulgaryzmów, ale używane są oszczędnie, co podkreśla ładunek emocjonalny opisywanych wydarzeń.
Książka przepełniona jest swoistą poetyką i metaforami zestawionymi ze światem realnym. Czytając ją nie jesteśmy niczego do końca pewni. Te niedomówienia pozwalają nam na pewną dowolność interpretacji.
Wróżenie z wnętrzności to książka godna uwagi, którą trzeba czytać powoli. Przystanąć na chwile w codziennej gonitwie i smakować po kawałku, aby w pełni docenić jej treść.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję wydawnictwu Powergraph