Joanna Jagiełło – Taki wstyd
Joanna Jagiełło – „Taki wstyd”
Urodzenie nieślubnego dziecka, szczególnie w małych społecznościach, w dalszym ciągu jest powodem do wstydu, wręcz hańbą. A gdy ojciec dziecka nie jest znany, niechciana ciąża staje się głównym tematem plotek w mieście. Jak daleko można się posunąć, aby ukryć taki niechciany problem?
Marta i Olgierd to rozwiedzione małżeństwo, które wspólnie wybiera się na urlop nad morze. Jest to wyjazd w ramach przyjaźni, którą mają nadzieję utrzymać, ale względy ekonomiczne mają też duże znaczenie – w końcu wspólny wyjazd będzie o wiele tańszy. W czasie spaceru na nadmorskim deptaku wysłuchują historii pewnej kobiety, której syn został zamordowany w Sylwestra ubiegłego roku. Marta zaintrygowana tą opowieścią rozpoczyna prywatne śledztwo. Dzięki temu, że jest dziennikarką, wie jak rozmawiać z ludźmi, aby zdradzili jej szczegóły, jakie chce znać. Jednak czy to bezpieczne tak grzebać w przeszłości?
Taki wstyd to kolejny, wyśmienity, polski kryminał, który w ostatnim czasie miałam okazję przeczytać. Nie ma tu mrocznej atmosfery, trup też nie ścieli się w ogromnych ilościach, ale nie o to tu chodzi. Książkę czyta się bardzo dobrze, a z każdą kolejną kartą chcemy czytać dalej i dalej.
Akcja powieści osnuta jest wokół trzech głównych wątków – historii rodziny kobiet samotnie wychowujących swoje córki, śledztwa w sprawie morderstwa dyrektora miejscowego chóru oraz prywatnego wątku Marty i Olgierda. Wszystkie są bardzo dobrze poprowadzone, a wątek kryminalny jest niezwykle intrygujący.
Jak już wspomniałam jest to dość lekki kryminał, ale jego lektura jest niezwykle przyjemna. Akcja toczy się w odpowiednim tempie, a postaci są dobrze zarysowane. Od razu budzą w nas uczucia i kiedy kończy się powieść zastanawiamy się, jak mogły się dalej potoczyć ich losy. Dla mnie to była bardzo dobra odskocznia właśnie od mrocznych i ciężkich kryminałów, które wcześniej czytałam. Książka doskonale sprawdziła się na zimowy weekend – dwa dni i przeczytana, ale z drugiej strony żałuję, że tak szybko ją przeczytałam, bo czuję pewien niedosyt. Mam nadzieję, że to nie ostatni kryminał Joanny Jagiełło.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia