Agnieszka Mazur, Karolina Otwinowska – Dieta (nie)życia
Agnieszka Mazur, Karolina Otwinowska – „Dieta (nie)życia”
Anoreksja przez wiele młodych dziewczyn traktowana jest jednocześnie jako najlepsza przyjaciółka i najgorszy wróg. Przyjaciółka, bo to dzięki niej uzyskują „idealną” sylwetkę. Wróg, bo doszczętnie wyniszcza organizm doprowadzając niejednokrotnie do śmierci.
Karolina Otwinowska to młoda dziewczyna, młodsza ode mnie o 4 lata. Przez większość swojego życia zmagała się z tą wyrodną przyjaciółką, jaką jest anoreksja. Choroba ta często nazywana jest jadłowstrętem, ale nie zawsze zaczyna się od jedzenia. Rodzi się w psychice i w książce możemy zobaczyć, jak duży wpływ na jej rozwój, a także i późniejsze leczenie ma najbliższe otoczenie chorego – zarówno rodzina, jak i znajomi.
Książka Dieta (nie) życia to swego rodzaju pamiętnik i w sumie tak należy ją traktować – jako zapisy odczuć Karoliny, być może jeden z elementów jej terapii, który pozwoli odzyskać wewnętrzny spokój. W czasie czytania dowiadujemy się, co zapoczątkowało chorobę i jak ona ewoluowała (autorka przebyła sześć hospitalizacji). Możemy dostrzec też mechanizmy działania choroby – jak Karolina wyliczała sobie porcje jedzenia, mierzyła, która z truskawek jest najmniejsza i które jajko ma najmniejszą objętość. Dla osoby, która je w miarę normalnie jest to niezrozumiałe. Jednak dla anorektyków jest to codzienność.
Autorka, mimo tak ciężkich przeżyć, bardzo zręcznie je opisuje. Czasami można wyczuć w jej wspomnieniach odrobinę humoru, jednak w większości książki dominuje smutek i nostalgia. W końcu przez anoreksję straciła swoje najlepsze lata życia.
Dużym atutem publikacji jest to, że opatrzona jest we wstęp przygotowany przez doktor Beatę Szurowską, specjalistkę od zaburzeń odżywiania.
Książka jest ciekawa, ale jednocześnie specyficzna. Warto po nią sięgnąć. Według mnie powinny to zrobić przede wszystkim młode dziewczyny, które zastanawiają się, czy przypadkiem nie są za grube i chcą się głodzić, aby wyglądać jak gwiazdy Hollywood. Oczywiście przy anoreksji dochodzą również inne względy, nie tylko chęć bycia szczupłym. Ale przy wycieczeniu organizmu długotrwałymi „dietami cud” nie trudno o bodziec, który wyzwoli czającą się gdzieś w pobliżu anoreksję – długoletnią towarzyszkę życia.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Nasza Księgarnia