Dario Fo – Córka papieża recenzja
Lukrecja Borgia w naszej świadomości zapisała się jako „największa kurtyzana Rzymu”, wszetecznica, trucicielka i intrygantka. W głównej mierze taką opinię zawdzięcza sobie współczesnym, nienawistnym przeciwnikom ojca – Rodriga Borgii (późniejszego papieża Aleksandra VI) oraz brata Cezara. Swoją cegiełkę dołożyli również współcześni twórcy zafascynowani tą wyjątkową kobietą. Do ciążącej na Lukrecji opinii po części przyczyniało się również to, że była niezwykle piękną i inteligentną kobietą, czego nie bała się pokazać, a w tamtych czasach było to bardzo źle widziane.
Z takim wizerunkiem Lukrecji zmierzył się włoski noblista, dramaturg Dario Fo. W swojej książce „Córka papieża” przedstawił historię Lukrecji Borgii zupełnie inaczej niż zrobili to chociażby twórcy serialu „Rodzina Borgiów”, gdzie wyraźnie Lukrecja jest wplątana w kazirodczy związek ze swoim bratem.
Lukrecja Borgia od najmłodszych lat staje się częścią intryg ojca, wówczas kardynała skrywającego się za maską „dobrego wujka”. Dzieci Rodriga dopiero po kilku latach poznają prawdę o swoim ojcu. Z czasem pojawia się coraz więcej knowań, a Lukrecja jako kobieta staje się dla ojca i swojego brata Cezara doskonałym pionkiem w politycznej grze. Jej aranżowane małżeństwa mają na celu zwiększenie wpływów papiestwa. Nikt nie patrzy na szczęście kobiety, gdy układ sił się zmienia i koligacje rodzinne przestają być potrzebne to, mężowie znikają ze sceny (sami lub z pomocą skrytobójców).
Dario Fo opisuje dokładnie losy Lukrecji i jej rodziny. Szeroko zajmuje się też koligacjami wśród największych włoskich rodów. Wystarczy wspomnieć tu chociażby Sforzów czy Medyceuszy. Fo w swojej powieści doskonale zarysował tło historyczne epoki, dzięki czemu książka, mimo dość ciężkiej tematyki jest łatwa w odbiorze. Wyraźnie też widać, że autor związany jest silnie z dramaturgią. Mimo, że książka pisana jest prozą można odnieść wrażenie, że czyta się dobrze napisaną sztukę teatralną, gdzie bohaterowie doskonale odgrywają przeznaczone im role. Wrażenie to potęguje język użyty przez pisarza oraz trafione w punkt, czasem bardzo ironiczne i cyniczne wtrącenia oraz komentarze.
Po przeczytaniu opisu na okładce wydawać by się mogło, że Dario Fo uczyni z Lukrecji niczego nieświadomą marionetkę. Wybieli ją i przedstawi jako nieskalaną. Autor jest jednak daleki od tego. Pokazuje nam Lukrecję Borgię taką, jaka była – kobietę z krwi i kości, piękną, inteligentną, targaną różnymi namiętnościami. Kochającą i pragnącą miłości – żonę, kochankę i matkę, która chce żyć z dala od intryg ojca. Zdejmuje z niej jedynie „łatki”, jakie przyległy do niej przez wieki. Jednocześnie pokazuje nepotyzm i zepsucie ówczesnej epoki, gdzie dla osiągnięcia politycznego celu ludzie u władzy nie zawahali się szafować szczęściem, a nawet życiem najbliższych.
Powieść Dario Fo porywa i zachwyca, choć z pewnością nie jest dla wszystkich. Dodatkowym atutem jest to, że znajduje się w niej wiele ilustracji ukazujących bohaterów tej niezwykłej sztuki rozgrywającej się setki lat temu.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Znak Horyzont