Artur Górski – Pięść Dawida, Tajne służby Izraela recenzja

Pięść DawidaMosad, krav maga, uzi i akcje niczym z najlepszych powieści szpiegowskich – tak dla przeciętnego Polaka wygląda codzienność służb specjalnych Izraela. Ale czy na pewno tak jest? Ile jednostek specjalnych działa w obronie granic państwa, kto zajmuje się szkoleniem specjalistów i najważniejsze – co jest prawdą, a co tylko mistyfikacją przygotowaną na potrzeby mass mediów i opinii publicznej?

W książce Pięść Dawida…Artur Górski zabiera nas w niezwykłą podróż do Izraela. Jednak nie zwiedzamy wraz z nim wspaniałych zabytków Jerozolimy, nie wypoczywamy w nadmorskich kurortach. Powiem szczerze – ta podróż jest o wiele bardziej fascynująca, gdyż mamy możliwość uczestniczenia razem z autorem w szkoleniu, któremu poddawani są pracownicy różnego rodzaju służb specjalnych Izraela, bo jak dowiadujemy się z książki – służby specjalne to coś więcej niż Instytut Wywiadu, czyli Mosad. To także Masada, Aman, „Cezarea”, Kidon, Sayeret Matkal i wiele innych.

Autor czynnie uczestnicy między innymi w treningu krav magi, który został opracowany przez założyciela Krav Maga Global – Eyela Yanilova (jednego ze współpracowników twórcy krav magi Imi Lichtenfelda). O renomie tego ośrodka szkoleniowego świadczyć może fakt, że jego absolwenci stają się ochroniarzami najważniejszych VIP-ów z całego świata.

Smaczku całości dodaje fakt, że Artur Górski rozmawia z osobami, które brały czynny udział w wojnie Jom Kippur czy wojnie sześciodniowej. Bardzo ciekawa jest też rozmowa z synem konstruktora uzi – nazywanego głównym towarem eksportowym Izraela. Co ciekawe autor nie skupia się jedynie na wydarzeniach z ubiegłego wieku. Porusza również kwestie współczesne, budzące niemałe kontrowersje w zachodnim świecie. Wspomina również o najsłynniejszych akcjach wybranych jednostek specjalnych – większość z nich była kanwą dla produkcji filmowych takich jak Dług, Monachium czy Walc w Sabrze.

Wbrew pozorom nie jest to literatura typowo męska czy też dla osób zainteresowanych historią XX wieku. Jest to publikacja, którą czyta się niczym najlepszą powieść sensacyjną, z wypiekami na twarzy, a każda kolejna strona przynosi kolejne pytania i chęć poznania odpowiedzi na nie.

Za egzemplarz do recenzji dziękuję wydawnictwu ZnakLiteranova.